O mnie
„Życie jest zbyt krótkie by odkładać je na później.”
W swoim życiu zaliczyłam kilka spektakularnych zwrotów. Ukończyłam liceum medyczne. Jestem magistrem ekonomii. Ale to dziedziny artystyczne zawładnęły mną bez reszty. Ponad 15 lat moim światem była biżuteria. Radość z jej tworzenia i zadowolenie klientów dodawały mi skrzydeł i sprawiały, że każdego dnia z przyjemnością szłam do pracowni. Ale gdzieś z tyłu głowy pojawiała się coraz bardziej natarczywa myśl, że chciałabym malować. Przełomowym okazał się rok 2018. Kiedy, jak nie teraz? Życie tak pędzi, nie można tylko marzyć. Trzeba zacząć działać. I tak w mojej pracowni pojawiły się farby i pędzle. Minęły dwa lata a ja nie wyobrażam sobie już że mogłabym nie malować. Mam głowę pełną pomysłów, inspiruje mnie tyle rzeczy. Kończąc jeden obraz już wiem jaki będzie kolejny.
Moim światem jest geometria. Poukładana, czysta forma i proste, ostre linie. Hard-Edge i Op-art to kierunki mi najbliższe i z nich czerpię najwięcej. A z poprzedniego, ”jubilerskiego”, życia pozostała mi dbałość o detale, precyzja i miłość do złota. Uwielbiam kolor, fascynuje mnie przenikanie barw i ich łączenie. Przygotowywanie palety dla nowego obrazu to jeden z moich ulubionych momentów procesu tworzenia. Drugim jest oczywiście moment ostatniego pociągnięcia pędzla, kiedy wszystko jest już na swoim miejscu i wygląda dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam.
Serdecznie zapraszam do mojego geometrycznego świata
Iza Kozłowska
„Życie jest zbyt krótkie by odkładać je na później.”
W swoim życiu zaliczyłam kilka spektakularnych zwrotów. Ukończyłam liceum medyczne. Jestem magistrem ekonomii. Ale to dziedziny artystyczne zawładnęły mną bez reszty. Ponad 15 lat moim światem była biżuteria. Radość z jej tworzenia i zadowolenie klientów dodawały mi skrzydeł i sprawiały, że każdego dnia z przyjemnością szłam do pracowni. Ale gdzieś z tyłu głowy pojawiała się coraz bardziej natarczywa myśl, że chciałabym malować. Przełomowym okazał się rok 2018. Kiedy, jak nie teraz? Życie tak pędzi, nie można tylko marzyć. Trzeba zacząć działać. I tak w mojej pracowni pojawiły się farby i pędzle. Minęły dwa lata a ja nie wyobrażam sobie już że mogłabym nie malować. Mam głowę pełną pomysłów, inspiruje mnie tyle rzeczy. Kończąc jeden obraz już wiem jaki będzie kolejny.
Moim światem jest geometria. Poukładana, czysta forma i proste, ostre linie. Hard-Edge i Op-art to kierunki mi najbliższe i z nich czerpię najwięcej. A z poprzedniego, ”jubilerskiego”, życia pozostała mi dbałość o detale, precyzja i miłość do złota. Uwielbiam kolor, fascynuje mnie przenikanie barw i ich łączenie. Przygotowywanie palety dla nowego obrazu to jeden z moich ulubionych momentów procesu tworzenia. Drugim jest oczywiście moment ostatniego pociągnięcia pędzla, kiedy wszystko jest już na swoim miejscu i wygląda dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam.
Serdecznie zapraszam do mojego geometrycznego świata
Iza Kozłowska